OWOCEM DUCHA SWIETEGO

ZWIAZEK POMIEDZY DARAMI DUCHA ŚWIĘTEGO A MIŁOŚCIĄ (OWOCEM DUCHA ŚWIĘTEGO)

 Jedną z rzeczy, ktόra powoduje zamieszanie w Kościele Bożym jest nauka o relacji pomiędzy miłością a darami Ducha Świętego. Powszechnie przyjmuje się błędnie, że miłość jest “ważniejsza” niż dary, chociaż nigdzie Słowo Boże w ten sposόb nie mόwi. W I Kor. 13/13 jest mowa o tym, że miłość jest największa, a nie najważniejsza. Tak samo Bόg Ojciec jest większy, niż Pan Jezus, a nie ważniejszy. Tak jak Ojciec zrealizował swą wolę przez Syna, tak samo miłość uzewnętrznia i realizuje się poprzez dary.

 Miłość bez darόw Bożych jest czymś wymyślonym przez nauczycieli, ktόrzy przy pomocy dominacji i manipulacji pragną utrzymać się u władzy nad innymi wierzącymi.

Dlatego ważnym jest byśmy zrozumieli jaka jest wzajemna relacja miłości i darόw Ducha Świętego.

 W I etapie, kiedy człowiek przyjmuje Jezusa jako swego osobistego Zbawiciela może to tylko uczynić poprzez wiare. Jest to odpowiedź człowieka na miłość Bożą i towarzyszy temu wiara w odpuszczenie grzechόw i nadzieja na życie wieczne ị stałą obecność Boga w życiu na ziemi.

 O ile w pierwszym etapie wiara była potrzebna przede wszystkim do poznania Jezusa jako osobistego Zbawiciela, to w II etapie wiara odgrywa zasadniczą rolę - bez mocnej, wzrastajacej wiary niemożliwym jest poznanie Boga jako Ducha dającego Dary. Bez żywej ciągle wzrastającej wiary nie można otrzymać ani chrztu, ani darόw, ani miłości Ducha Świętego.

Bez wiary nie można odeprzeć atakόw złego (Efez. 6/16), bez wiary nie można zwyciężyć świata (I Jana 5/4).

Bez wiary nie może istnieć miłość (Gal.5/6).

Wiara musi istnieć najpierw, a potem dopiero może uzewnętrznić się na zewnątrz w postaci uczynkόw miłości. Dlatego mowa o miłości jest w najlepszym wypadku stratą czasu, jeżeli w kościele nie ma żywej wiary w obietnice Boże przejawiającej się między innymi w postaci darόw Ducha Świętego.

Codzienne czytanie, słuchanie ị wyznawanie Słowa Bożego jest środkiem prowadzącym do wzrostu wiary i do bliższego poznania Boga, co w konsekwencji umożliwia przyjęcie darόw Bożych i używanie ich w duchu służenia i miłości.

 W III etapie wiara jest czynna w miłości. Innymi słowy jest to służenie ludziom darami bez wzgledu na okoliczności, tak jak czynił to Jezus. Bez względu na to czy był zmęczony, głodny czy atakowany za używanie darόw, praktycznie służył nimi tym, ktόrzy tego potrzebowali.

Bez zbudowania fundamentu Chrystusowego (Hebr.6/1-2) nie może dojść do III etapu w rozwoju chrześcijanina, czyli do wydania owocu Ducha Świętego. Takie rzeczy, jak wiara, nakładanie rąk, czy rόżne rodzaje chrztόw są składnikami nauki o Chrystusie, na ktόrym to fundamencie dopiero może wyrosnąć miłość Boża. Jeżeli tego fundamentu nie buduje się, albo naucza się nieprawidłowo, to nie można dojść nawet do II etapu, czyli do otrzymania darόw, nie mόwiąc o miłości, czyli owocu pracy Ducha Świętego w człowieku.

 Duch Boży daje człowiekowi wzrost duchowy używając ziarna (Słowa Bożego, jeżeli je oczywiście codziennie czytamy) w celu doprowadzenia do wydania owocu (miłości Bożej). Dary Ducha Bożego są pomiędzy ziarnem a owocem znakami towarzyszącymi tym, ktόrzy uwierzyli (Marka 16/17-18) i uwierzytelniają ich jako wierzących zarόwno w Kościele Bożym, jak i pomiędzy ludźmi.

 Popatrzmy w jaki sposόb Bόg uwierzytelnił Swego Syna pomiędzy ludźmi i w jaki sposόb Jezus wyrażał Bożą miłość do ludzi, kiedy chodził po ziemi:

 1/ Poprzez dar uzdrawiania (jeżeli złożyć z 4 Ewangelii wszystkie uzdrowienia dokonane przez Syna Bożego, to byłaby z tego jedna cała Ewangelia). Pytanie: W jaki praktyczny sposόb Jezus okazałby swoją miłość w stosunku do ludzi chorych, gdyby nie miał daru uzdrawiania?

 2/ Poprzez dar mądrości, kiedy używał go nauczając ludzi, odpowiadając na ich pytania (np. Nikodema) czy odpierając ataki religijnych obłudnikόw (np. Czy płacić podatek cesarzowi, albo czy uzdrawiać w sabat). Dar ten powinien mieć w Kościele Bożym przede wszystkim nauczyciel, bo nie może przecież nauczać owiec Panskich głupich rzeczy, jak np. że miłość jest ważniejsza, niż dary, bo jak już wspomniano wiara poprzedza miłość, ktόra jest owocem Ducha pracującego w człowieku poprzez wiare, ktόra może być rόwnież darem Bożym, jednym z dziewięciu darόw wymienionych w I liście do Kor. Rozdz.12..

 3/ Poprzez dar rozpoznawania duchόw. Jezus nie bał się powiedzieć do Piotra “idź precz ode mnie szatanie”, albo do ludzi, ktόrzy w Niego uwierzyli: “waszym ojcem jest diabeł” (Ew.Jana 8/31 I 44), bo miał dar rozpoznawania duchόw oraz odwagę (czynną wiarę na zewnątrz) by to powiedzieć. Dzisiaj są też ludzie, ktόrzy wierzą w Jezusa, a prowadzi ich diabeł, bo nie mają wiary, ktόra jest czynna w darach Ducha Świętego, od ktόrego się odgrodzili przez zatwardziałość swojego serca i religijną pychę. Uważajcie na tych, ktόrzy mowią dużo o miłości ị pokorze, a nie mają darόw Ducha Świętego!

Dar rozpoznawania duchόw powinien mieć każdy jeden pastor, a nawet lider grupy domowej, bo jak nie rozpozna wilka w owczej skόrze, to zniszczy on zbόr albo grupę.

Tak samo jak nie rozpozna kiedy Duch Boży działa może zamknąć sobie i innym sposobność do otrzymania namaszczenia i darόw Bożych.

 4/ Poprzez dar czynienia cudόw Jezus nakarmił wiele tysięcy ludzi, ożywił z martwych, zapewnił obfity połόw ryb, zapłacił podatek drogowy itd. Wszędzie, gdzie ten dar występuje gromadzą się tysiące ludzi, by przy okazji występowania tego daru usłyszeć rόwnież Słowo Życia ị doznać mocy nawrocenia, zbawienia ị uzdrowienia. Każde przebudzenie charakteryzuje się silnym występowaniem tego daru. W służbie Jezusa dar ten uwierzytelnił Go między ludźmi jako Syna Bożego, Mesjasza i proroka. Dar ten stanowi śmiertelne zagrożenie dla ludzi owładniętych duchem czarόw, chodzących bez darόw i mocy Bożej, bo oznacza utratę ich autorytetu w Kościele i poza nim (jak np. w przypadku faryzeuszy z czasόw Jezusa).

 Mozna przytaczac przyklady nastepnych darow poprzez ktore objawia sie milosc Boza mieszkajaca w czlowieku, ale odpowiedzmy sobie na pytanie: Czy kazdy wierzacy powinien posiadac dar Ducha Swietego? Slowo Boze wyraznie mowi, ze kazdy zrodzony z Boga powinien miec dar Bozy, ktorym sluzy innym w Kosciele i poza nim (I Kor.12/7-11).

Ap.Pawel stwierdza, ze wszyscy moga prorokowac (I Kor.14/31), albo mowic jezykami (I Kor.14/5), a wiec dary Boze nie sa dla jakis szczegolnych ludzi, ale dla kazdego wierzacego. Ale jezeli nauczyciele czy starsi nie otrzymali darow Bozych, to jak maja o nich nauczac? Jak maja je otrzymac zwykli wierzacy? Nic dziwnego, ze w takich kosciolach naucza sie, ze dary przeminely, albo ze milosc jest wazniejsza niz dary, albo nawet, ze dar np.mowienia jezykami jest od diabla!

 Slowo Boze zacheca: “starajcie sie tedy usilnie o wieksze dary laski, a ja wam wskaze droge jeszcze doskonalsza” (I Kor.12/31). Innymi slowy ap. Pawel mowi, ze jak otrzymacie dary, to pokaze wam jak sie nimi poslugiwac w milosci, czyli w duchu sluzenia, pokoju, radosci i cierpliwosci. Jezus poslugiwal sie nimi nawet wtedy, kiedy byl glodny, zmeczony I atakowany za uzywanie ich. Tak samo ty jak otrzymasz dary i bedziesz nimi sluzyl, bedziesz atakowany. Dlatego kazdy, ktory stara sie usilnie o dary Ducha powinien zdac sobie sprawe z ceny jaka przyjdzie zaplacic, a mianowicie byc przygotowany na przesladowanie, oskarzanie i potepianie ze strony tych, ktorzy sprzeciwiaja sie Duchowi Swietemu. Jezeli przelozeni kosciola chodza wedlug Ducha, to przesladowanie przyjdzie z innych kosciolow, jezeli nie chodza wedlug Ducha, to beda pierwszymi, ktorzy zaatakuja, by nie utracic swojej pozycji i autorytetu w kosciele. Moze dojsc do sytuacji, kiedy do wyboru beda tylko dwa wyjscia: sluzyc darami i narazic sie ludziom, albo zrezygnowac ze sluzenia darami i narazic sie Bogu. Ale pamietajmy jeszcze o jednej rzeczy: Duch Bozy bedzie prowadzil w uzyciu darow, ktore dal, bedzie chronil i dawal moc do przetrzymania atakow i do zwyciestwa, bo w Chrystusie mamy zawsze zwyciestwo! (II Kor. 2/14).

 Na koniec przytocze przyklad dzialania wiary, ktora jest czynna w milosci. Oto zmarl jedyny syn wdowy, ktora miala w nim oparcie I na pewno kochala go bardzo (Luk.7/12-16).

Widzimy obraz rozpaczy i granic ludzkiej milosci: tlum zaplakanych, bezradnych ludzi, beznadziejnosc i niemoc. Ci ludzie tez wierzyli w Boga, tylko nie mieli ani darow, ani mocy Bozej milosci. Ale oto nadchodzi ktos, kto posiada dary Boze I umie je uzywac w milosci. W jaki sposob milosc Jezusa do zaplakanych i bezsilnych ludzi i do matki I jej zmarlego syna sie objawia? Poprzez uzycie daru czynienia cudow!

Widzimy tu obraz dwoch skrajnosci: z jednej strony ograniczona i bezradna milosc ludzka przejawiajaca sie w rozpaczy, w beznadziejnosci i w porazce w stosunku do smierci; z drugiej strony nadnaturalna i nieograniczona milosc Boza przejawiajaca sie w nadziei, nadnaturalnym darze czynienia cudow i zwyciestwie nad smiercia!

Pan Jezus dal obietnice, ze Jego uczniowie beda czynic jeszcze wieksze rzeczy, niz On. I teraz jest czas, kiedy Bog przygotowuje swoj Kosciol do tych rzeczy, kiedy zaczyna uwierzytelniac swoje slugi i sluzebnice poprzez znaki, cuda i moc Ducha Swietego (Rzym.15/19), ktore sa przejawami nadnaturalnej mocy Bozej, poprzez dary swojego Ducha i poprzez milosc, ktora mocniejsza jest, niz smierc!

W tym miejscu chcialbym przytoczyc argumenty (czasami za kazalnica) przeciwko darom Ducha Swietego z ktorymi spotkalem sie osobiscie. Oto mowi sie, ze dary sa niebezpieczne, bo prowadza do rozbicia zborow, poniewaz chrzescijanie, ktorzy je otrzymali sa niedojrzali do wlasciwego uzywania ich. Oto odpowiedz na te zarzuty:

1) Gdzie jest napisane w Slowie Bozym, ze dary sa niebezpieczne? Jest napisane cos wrecz przeciwnego: “starajcie sie usilnie o dary” oraz, ze w kazdym przejawia sie Duch poprzez swoje dary (I Kor.12/7-10). Dary sa wyposazeniem przekazanym przez Boga do normalnego funkcjonowania kosciola, przede wszystkim do wzajemnego uslugiwania sobie.

Jezeli sa one niebezpieczne to tylko dla ludzi chodzacych bez mocy Bozej, ktorzy przy pomocy manipulacji I dominacji utrzymuja sie u wladzy nad innymi wierzacymi. Nastepujace dary prowadza do ujawniania takich osob: dar rozrozniania duchow, dar wiedzy, dar madrosci I dar proroctwa. Nic dziwnego, ze tacy ludzie sprzeciwiaja sie I pomniejszaja znaczenie darow Ducha Swietego.

2) Argument, ze wierzacy sa niedojrzali do uzywania darow jest krytyka Boga. To Duch Bozy decyduje kto, kiedy I jaki dar ma otrzymac (I Kor.12/11).Nie zalezy to od dojrzalosci ani  wzrostu duchowego, ale od wiary I usilnego starania sie.

3) To nie dary rozbijaja zbory, ale ludzie (czasami przelozeni), ktorzy chodzac bez darow boja sie o swoje “stolki” I o to, ze nastapi zmiana, ktora ujawni ich bezwartosciowa I pusta religie.

 Zapamietajmy kilka rzeczy, ktore stanowia podsumowanie dzisiejszego rozwazania:

  1. Dzialalnosc Ducha Swietego w czlowieku wierzacym przejawia sie glownie w dwoch praktycznych sferach: darach Ducha Swietego (jako potwierdzenia wiary przejawiajacej sie w zdolnosci przyjecia sluzby i darow  Bozych)  i w owocu Ducha Swietego ( (przejaw cech charakteru Bozego).
  2. Wiara poprzedza milosc i jest podstawa na ktorej milosc rosnie i jest i Duch Bozy wydaje swoj owoc.
  3. Dary bez milosci moga istniec (jezeli Duchowi Bozemu nie pozwoli sie prowadzic do owocu), milosc bez darow nie istnieje (dowod: uslugiwanie Jezusa, apostolow i wspolczesnych chrzescijan).
  4. Milosc jako owoc Ducha pochodzi od Boga, a nie od czlowieka i jest przejawem wiary polegajacej na prostym przyjeciu obietnic Bozych, trwaniu w Slowie, ktore jest objawiane przez Boga i coraz blizszym poznawania Go.
  5. Dowodami wiary czynnej w milosci jest obfitosc niebieskiego blogoslawienstwa (dary, namaszczenie i moc dana do sluzby), ziemskiego blogoslawienstwa (dostatek materialny pozwalajacy na pomaganie innym, brak powaznych chorob ciala, itp.) oraz ucisk i przesladowanie ze strony glownie tych, ktorzy tych blogoslawienstw nie maja.
  6. Nikt, kto posiada dary nie bedzie mowil przeciwko nim, ani ostrzegal przed ich otrzymaniem.

Temat przygotowany na zebranie kosciola domowego w miesiacu sierpniu 1996 przez Romana Ciereszko.

 

[POLSONG] [KIM JESTESMY] [SWIADECTWA] [PYTANIA] [INNE STRONY] [LISTY] [CZYTELNIA] [LITERATURA] [SYDNEY]