Jan Sojka

ŚWIADECTWO JANKA SÓJKI

 “Życie uratowane dwa razy”

Nazywam się Jan Sόjka. W zeszłym 2000 roku zachorowałem ciężko na żoładek.

Kiedy poszedłem do lekarki skierowała mnie do onkologa, gdzie po badaniach okazało się, że mam raka. Zmartwiłem się strasznie szczegόlnie tym, że dawano mi 3 – 4 tygodni życia. Wόwczas nie wiedziałem, kto to jest Jezus, ani kto to jest Duch Święty. Wierzyłem w Boga, ale nie praktykowałem mojej wiary.

W tym czasie odwiedziło mnie dwόch kolegόw (z jednym z nich pracowałem 11 lat temu) i obydwaj zaczęli rozmawiać ze mną na temat Biblii. Na początku myślałem, że to nienormalni ludzie.

 Tymczasem przez dwa tygodnie lekarze i pielęgniarki przjeżdżali i patrzyli, jak w oczach chudnę.

Przez 12 dni nic nie jadłem, tylko piłem samą wodę, a morfinę dostawałem już nie w tabletkach, a w płynie. Schudłem 20 kilo i stan mego zdrowia pogarszał się z każdym dniem. Rak mierzył 40 cm. wokόł ramienia i 11 cm w żoładku, skąd zaatakował mi nerki.

 Wtedy zacząłem zastanawiać się nad Biblią, ktόrą koledzy mi przywieźli i powiedziałem sobie, że w sumie to nie mam nic do stracenia, jeżeli zacznę ją czytać. Mając 52 lata nie wierzyłem w uzdrowienia, czy cuda. Dopiero czytając Pismo Święte nawrόciłem się do Boga i wraz z żoną przyjęliśmy chrzest wodny oraz chrzest w Duchu Świętym.

W tym właśnie czasie pierwszy raz pojechałem na nabożeństwo uzdrowieńcze do kościoła Christian Life Centre (Chrześcijańskie Centrum Życia) w dzielnicy Castle Hill. Kiedy jeden z pastorόw modlił się nade mną upadłem pod mocą Ducha Świętego i czułem, jak ze mnie wychodziły straszne demony, wydające dziwne głosy. Zacząłem trząść się i płakać. Byłem bardzo zaszokowany tym, co się ze mną działo.

 Po powrocie do domu z nabożeństwa po około trzech godzinach będąc w łόżku poczułem nagle, że mam wstać i wyjść na zewnątrz. Kiedy to zrobiłem, po mniej więcej 10 minutach poczułem niesamowite ciepło w środku, coś jak prądy, czy mrόwki i zostałem uzdrowiony. Po dalszych 15-20 minutach przyszedł niesamowity apetyt. Byłem tym bardzo zaskoczony, bo przecież od 2-3 tygodni nie wiedziałem, co to jest apetyt. Więc zacząłem jeść i - co do tej pory było niemożliwe – przełykać normalnie pokarm. Wiedziałem, że to Jezus mnie uzdrowił.

 Po następnych 2-3 tygodniach z tego powodu, że albo zrobiłem coś złego, albo dopuściłem do siebie demony, zaatakował mnie rak w głowie w postaci guza. Nigdy nie miałem bόlu głowy, a teraz aż mi głowę rozsadzało, niesamowity bόl do tego stopnia, że nie mogłem dostrzec drzewa na ulicy.

Zadzwoniłem do jednego ze znanych mi profesorόw medycyny, ktόry kazał mi przyjść do szpitala, gdzie dokonano prześwietlenia i postawiono diagnozę: przerzut raka do głowy. Po badaniach już nie wrόciłem do domu – pozostawiono mnie w “St.Vincent Hospital” (Szpitalu Świętego Wincentego), na piętrze zwanym przez pacjentόw “wykończeniόwką”. Spotkałem tam ludzi, ktόrych jeden dzień widziałem, a następnego dnia już ich nie było.

 Przyjmowałem ogromne ilości lekόw i zabiegόw. Pamiętam, że po kilku dniach w poniedziałek poczułem się bardzo źle, wymiotowałem, rozsadzało mi głowę i poczułem, że to chyba już koniec ze mną.  Żona była cały czas ze mną, zadzwoniliśmy do pastora Serga Grygoruka z kościoła w Castle Hill, ktόry przyjechał do szpitala i modlił się nade mną. Wkrόtce przyjechali też Jurek Maniewski i Andrzej Wielicki i modlili się nade mną do godziny 21-ej, czyli do czasu zamknięcia szpitala dla odwiedzających. Gdy oni opuścili szpital, po dwόch godzinach rozszalała się burza, rozpadało się i poczułem jak jakieś gorące prądy zaczęły mi chodzić w głowie i zrobiło mi się bardzo gorąco.

 Ta gorączka została mi do dzisiaj w dłoniach, na co zwracają mi uwagę niektόrzy ludzie, z ktόrymi się witam. I właśnie wtedy w szpitalu zacząłem przykładać jedną gorącą rękę do serca, a drugą do głowy. Zacząłem też chodzić po korytarzu szpitalnym.

Czułem się coraz lepiej i po około pόł godziny poczułem, że głowa przestała mnie boleć i wiedziałem, że Jezus mnie ponownie uzdrowił.

Powiedziałem sobie, że na drugi dzień pόjdę do domu, bo nie mogłem już więcej znieść szpitala, ani pobytu w nim.

 Kiedy przyszedłem następnego ranka do mojego znajomego profesora, by go zawaiadomić, że idę do domu, bo jestem zdrowy, to on uśmiechnął się i powiedział: “dobrze Janek, jak chcesz, to możesz iść”. Nie było to dla niego zaskoczeniem, bo często z nim rozmawiałem o Bogu, o tym jak uwierzyłem, i o moich częstych odwiedzinach w kościele w Castle Hill i na polskich nabożeństwach w Parramacie. Chociaż byłem dopiero kilka tygodni wierzącym, to moje otoczenie wiedziało o wierze jaką posiadałem dzięki nawrόceniu się do żywego Boga.

Kiedy wypisałem się ze szpitala, to dali mi jeszcze dużo tabletek, ale ja wiedziałem, że to Jezus znowu, po raz drugi mnie uzdrowił – dwa razy uratował moje życie!

Kiedy za pierwszym razem zachorowałem na raka i dużo czytałem Pismo Święte miałem czasami dziwne sny z diabłami – pamiętam, że biłem je po głowie Biblią! Za drugim razem, kiedy dostałem guza w głowie rόwnież pojawiały się we śnie demony, ale niszczyłem je poprzez Jezusa, wyraźnie to odczuwałem jak potężna jest moc Chrystusa w tym zakresie.

 Dlatego chciałbym zachęcić Polakόw, czy osoby z innych narodowości, aby poznały Jezusa Chrystusa jako swojego osobistego Zbawiciela i Uzdrowiciela, ktόry ratuje nasze życie od śmierci i zagłady.

 Mam obecnie 53 lata i wiem teraz kto to jest Bόg, Chrystus i Duch Święty. Jezus Chrystus dwa razy uratował mi życie i jestem z tego bardzo zadowolony i wdzięczny Bogu. Uwielbiam mojego Pana, kocham Go bardzo za to, co dla mnie zrobił.

Pragnę, aby ci, co przeczytają to świadectwo mieli więcej wiary w sobie, żeby bardziej zbliżyli się do Boga i uwierzyli w to, co jest napisane w Piśmie Świętym.

 Dziękuję każdemu, kto poświęcił swόj czas, by przeczytać o tym, jak dobry, potężny i miłujący jest nasz Bόg i Pan Jezus Chrystus.

 Janek  Sόjka

[POLSONG] [KIM JESTESMY] [SWIADECTWA] [PYTANIA] [INNE STRONY] [LISTY] [CZYTELNIA] [LITERATURA] [SYDNEY]