CZY SWIECIC SOBOTE?

CZY ŚWIĘCIĆ SOBOTĘ?

 Pierwszy argument za tym, by święcić sobotę: Sabat jako siódmy dzień tygodnia jest ustanowiony przez Boga jako przymierze wieczne, a więc jako obowiązujące nie tylko w Starym Testamencie, ale również i w Nowym – II Mojż. 31/16: “Synowie izraelscy będą przestrzegać sabatu, zachowując sabat w pokoleniach swoich jako przymierze wieczne”.

 Odpowiedź na ten argument: Wyraźnie jest powiedziane, że zachowywanie sabatu zostało dane przez Boga dla Izraela, a nie dla kościoła Chrystusa. Stare przymierze w Starym Testamencie zostało dane dla starego (cielesnego) Izraela, nowe przymierze w Nowym Testamencie zostało dane dla nowego (duchowego) Izraela. Czego nie mógł dokonać zakon z powodu słabości ciała (Rzym.8/3), tego dokonał Bóg przez zesłanie swego Syna i Ducha.

Jeżeli uznamy, że dzień sabatu dany jako wieczne przymierze Izraelowi w Starym Testamencie obowiązuje również dzisiejszy Kościół Boży, to wówczas również powinniśmy przestrzegać innych dni danych w Starym Testamencie jako wieczne przymierze, jak np.:

  • święta przaśników, o którym jest mowa w II Mojż.12/17,
  • dziesiątego dnia siódmego miesiąca (III Mojż. 16/29) – ciekawą rzeczą jest to, że w tym miejscu dziesiąty, a nie siódmy dzień jest nazwany sabatem,
  • piętnastego i dwudziestego drugiego dnia siódmego miesiąca (III Mojż. 23/39  i 41), gdzie pierwszy i ósmy dzień jest święcony i obchodzony.
  • Wszystkie te dni są nakazane przez Boga jako przymierze wieczne. Nie można przecież powiedzieć, że przestrzegamy jednego dnia danego jako przymierze wieczne, a innych dni nie przestrzegamy. Poza tym wypadałoby przestrzegać również innych rzeczy danych jako przymierze wieczne, jak np. ofiar ogniowych - IV Mojż.15/15.

 Ap. Paweł chociaż był człowiekiem bez nagany, jeżeli chodzi o przestrzeganie zakonu (a więc i sabatu), to uznał to za śmiecie wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa (Fil.3/4-8). Nie możemy mieć własnej sprawiedliwości opartej na zakonie, tylko tę, która się wywodzi z wiary w Chrystusa, sprawiedliwość z Boga nie z nas (Fil.3/9). Jeżeli nasza sprawiedliwość, nie będzie obfitsza, niż sprawiedliwość uczonych w Piśmie i faryzeuszy (którzy przecież przestrzegali sabatu), nie wejdziemy do Królestwa Niebios (Mat.5/20). Innymi słowy jeżeli nasza sprawiedliwość będzie wywodziła się z uczynków zakonu (jak np. z przestrzegania sabatu), to będziemy pod przekleństwem (Gal.3/10), jeżeli z wiary w Chrystusa, to będziemy usprawiedliwieni.

 Drugi argument: Ponieważ jest napisane “Pamiętaj o dniu sabatu, aby go święcić” (IIMojż.20/8), powinniśmy tak jak Żydzi już w piątek mieć dzień przygotowania do soboty, by sprawdzić swoje serca i doprowadzić je do czystości, aby sabat był rzeczywiście dniem świętym.

 Odpowiedź: Żydzi byli do tego stopnia zaangażowani w przestrzeganie czystości przed sabatem, że jak doprowadzili Jezusa do Piłata, to nie weszli na zamek, aby się nie skalać przed wieczerzą paschalną (Jana 18/28), a potem prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie, by ciała nie pozostawały przez sabat na krzyżu, ponieważ był to czas przygotowania (Jana 19/31).  W taki to sposób religijni ludzie ściśle przestrzegający sabatu doprowadzali swoje serca do czystości. Zamiast osoby dzień uważali za święty, a świętą osobę ukrzyżowali, m.in. za nieprzestrzeganie sabatu. Widzimy, do czego może doprowadzić przestrzeganie przykazań, jeżeli człowiek nie będzie znał osobiście Chrystusa jako swego Zbawiciela i Pana.

Mocą woli Boga Ojca jesteśmy uświęceni, nie przez przestrzeganie sabatu, a przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa (Hebr.10/10). A więc nasze uświęcenie jest zasługą Boga, a nie naszą, my możemy tylko przyjąć to przez wiarę i chodzić w tym uświęceniu na każdy dzień tygodnia, a nie tylko w sobotę.

 Trzeci argument: Jezus powiedział, że “Syn człowieczy jest Panem sabatu” (Mat.12/8). z tego wynika, że sabat obowiązuje, bo Jezus jest Panem sabatu.

 Odpowiedź: Jezus nie powiedział, że sabat obowiązuje, ale że On jest Panem sabatu. W jakich okolicznościach to powiedział? Było to w odpowiedzi na zarzuty ze strony faryzeuszy, którzy zarzucili Mu, że uczniowie Jego nie przestrzegają sabatu, bo zrywają kłosy. Jezus jako Pan sabatu może pozwolić uczniom na to, czego według literowego zrozumienia nie wolno czynić w sabat. Jeżeli jesteś uczniem Jezusa i mieszka On w twoim sercu, to może On ci pozwolić na wiele rzeczy, których według zakonu nie wolno czynić, jak np. pracować w sabat (uzdrawiać, czy zrywać kłosy), spożywać pokarmy nieczyste, czy nie obrzezywać się na ciele. Jeżeli Jezus mieszka w twoim sercu to jest Panem nie tylko sabatu, ale i twojego życia, i On cię usprawiedliwia poprzez twoją wiarę, a nie poprzez uczynki zakonu jakie spełniasz.

Nie możesz być bardziej uświęcony poprzez przestrzeganie sabatu, bo nowotestamentowe uświęcenie wynika nie z ludzkich uczynków, a z faktu ofiarowania ciała Jezusa (Heb.10/10). I nie ma różnych stopni uświęcenia tak samo jak nie ma różnych stopni zbawienia. Albo jesteś zbawiony i uświęcony albo nie. 

 Podsumowanie:

 Można by przytaczać następne argumenty i odpowiedzi, ale zakończmy w tym miejscu to rozważanie sposobem, w jaki sytuację tę rozwiązał ap. Paweł. Otóż w Piśmie Świętym możemy znaleźć dwa różne rozwiązania co do sprawy święcenia sabatu dane nam przez Ducha Świętego za pośrednictwem ap.Pawła.

 1)      Pierwsze rozwiązanie sprawy święcenia sabatu możemy znaleźć w liście do Galacjan. Z listu tego wynika, że kościół Galacjan zszedł z drogi wiary i zaczął szukać usprawiedliwienia zamiast w Chrystusie, w zakonie (Gal.5/4). Ap. Paweł ostro ich za to gani, m.in. za przestrzeganie dni i miesięcy (a więc i sabatu) i wyraźnie mówi, że jest to inna Ewangelia rodząca przekleństwo (Gal.1/7-9).

 2)      Inna sytuacja była natomiast w kościele u Rzymian i Kolosan. Te dwa kościoły nie pozwoliły, by zakon odłączył je od Chrystusa i stały mocno w wierze (Rzy.1/18, Kol.1/4). Chrystus był tam utwierdzony jako Głowa Kościoła i Pan. I Paweł tylko wzmacnia w nich naukę o tym, że z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony żaden człowiek (Rzym.3/20) i że Chrystus przybił zakon do krzyża (Kol.2/14).W tym wypadku, kiedy Chrystus jest postawiony na pierwszym miejscu, gdzie  usprawiedliwienie jest jedynie z wiary w Niego, a nie z uczynków zakonu, ap. Paweł dopuszcza do tego, by pewne osoby w kościele święciły sabat, czy inne  święta, czy spożywali odpowiednie pokarmy i napoje (Kol.2/16), ale podkreśla, że są to tylko “cienie rzeczy przyszłych, rzeczywistością natomiast jest Chrystus  (2/17). Tam, gdzie Chrystus przestaje być rzeczywistością (jak. np.u Galacjan), ap. Paweł ostro przeciwstawia się przestrzeganiu dni i miesięcy (Gal 4/9-10).  Tych, którzy w mocnym duchowo kościele robią różnicę w spożywaniu pokarmów, czy przestrzeganiu dni ap.Paweł nazywa słabymi w wierze, których należy przyjmować, bez wdawania się w ocenę ich postępowania (Rzym14/1-8). Jest tutaj jeden warunek: Jeżeli należymy i żyjemy dla Pana (14/8).

Wynika z tego, że w takich wypadkach powinno się uszanować i przyjmować również tych którzy święcą niedzielę, jako dzień zmartwychwstania Pana Jezusa bez niepotrzebnego przekonywania i spierania się.

 Zakończenie:Nie zapominajmy więc, że ustanowione dni, miesiące, czy spożywanie określonych pokarmów, czy napojów to tylko cienie rzeczy przyszłych, o które nie powinniśmy się spierać, natomiast cała nasza uwaga, czas i wysiłek powinny być skoncentrowane na tym, by Chrystus stał się dla nas rzeczywistością, aby łaska i pokój rozmnożyły nam się poprzez coraz bliższe poznawanie naszego Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa (II Piotra 1/2) czego sobie i wszystkim, którzy to przeczytali życzę.

 Roman Ciereszko - Kwiecień 2001 

[POLSONG] [KIM JESTESMY] [SWIADECTWA] [PYTANIA] [INNE STRONY] [LISTY] [CZYTELNIA] [LITERATURA] [SYDNEY]